piątek, 20 stycznia 2012

Filcoterapia

Kolejny raz stwierdziłam,że kontakt z kolorowym filcem dobrze robi na nerwy i chandrę.
Dzisiaj uszyłam serce - walentynkę.
Pozdrawiam zaglądające miłe osoby :)

6 komentarzy:

  1. Cuuuuuuuuudne serce.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie patrzenie na tak piękne kolorowe serducho poprawia humor. Ślicznie Ci wyszło. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne. Z pewnością ma działanie terapeutyczne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zarówno sówka jak i serduszko mocno mnie urzekły. Piękne dzieła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne dodaje energii i ciepła..

    OdpowiedzUsuń