piątek, 20 stycznia 2012

Filcoterapia

Kolejny raz stwierdziłam,że kontakt z kolorowym filcem dobrze robi na nerwy i chandrę.
Dzisiaj uszyłam serce - walentynkę.
Pozdrawiam zaglądające miłe osoby :)

czwartek, 19 stycznia 2012

Sowa

Uszyłam Sowę.Nie wyszła mi dokładnie jak chciałam,ale chyba może być.
Zastanawiam się dlaczego sowy fascynują tak bardzo,że są częstym motywem w tzw.twórczości - broszki,breloki,poduchy,itp.Koty rozumiem, ale sowy?

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Uparłam się

Uparłam się i uszyłam sobie. Tilda to moje nieosiągalne marzenie.A to, to tylko moja marna próba, bo nawet za bardzo nie miałam z czego jej uszyć.Ale mi się podoba :)


piątek, 13 stycznia 2012

Rudolf

Zrobiłam dla córci. Jeszcze przed Świętami.Tylko "rogata" dusza nie chciał się dać ładnie sfotografować.



czwartek, 12 stycznia 2012

....

Robiłam na "ślepaka" - na pamięć,żeby nie obciążać oczu,bo ile można siedzieć bezczynnie.

poniedziałek, 9 stycznia 2012

....

Ostatnio zachwyciło mnie parę pomysłów znalezionych w "sieci".
Ja osobiście niestety,ale nie robię nic - oczy odmówiły mi posłuszeństwa.Po ...pięciu latach (w miejsce kropek można wstawić odpowiednią liczbę)dowiedziałam się u okulisty,że mam astygmatyzm (cokolwiek to znaczy),małego zeza :( i nie wiem co jeszcze.Oprócz okularów (2 pary) lekarz kazał brać tabletki na nerwy i uzbroić się w cierpliwość.
Pozdrawiam.